


fascynuje mnie niezmiennie biały koral. biel zapowiada zazwyczaj fakturę gładką, uporządkowaną, jednostajną. koral zaskakuje - porowaty, pozornie niedookreślony, cudownie ciepły w kontakcie ze skórą.
zestawiony z trzema nasyconymi kolorami tworzy świeżą, modernistyczną wizję.
marzę o takich kontrastach na zimowej arenie miasta.



skandynawskie. letnie. biel piasku, turkus nieba zlanego z morzem, czerwień skóry pieszczonej slońcem.
widzę je z prostymi, lekkimi sukienkami, jako dodatek do opalonej skóry i koktajlu na plaży.
lub przeciwnie - w warstwowych, zwariowanych stylizacjach. także zimowych... to jak zabawa na śniegu;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz