Pokrywa się to mniej więcej z rozpoczęciem myślenia o sobie i świecie "na poważnie", jakie to serwuje nam wzrastanie w (zachodnio-europejskiej) kulturze. Beztroski, odważny okręt dziecięcych cudów cumuje przy stałym lądzie.
Horyzont się zawęża: słowa wpadają w wyrobione koleiny, myśli rozpinają na znajomych konstrukcjach, ręce kształtują rzeczywistość na znajomą, bezpieczną modłę.
Tymczasem właśnie owe "mogę wszystko" zdaje się być podstawą pewności siebie i twórczego, świadomego życia
Cenna jak złoto jest więc każda kropla takiej "wszystkomogącej" energii.
Dziękuję wszystkim małym i dużym uczestniczkom i uczestnikom projektu Mamy prawo do bycia sobą - Teatr (dla) dzieci (polecam eskplorację bloga - fantystyczne zdjęcia Adama Ptaszyńskiego dokumentujące naszą tygodniową pracę).
Miałam przyjemność prowadzić zajęcia twórcze i przygotowywać wraz z dziećmi elementy scenografii.
Poniżej efekty (te widzialne, mierzalne;) naszej wspólnej pracy.
Cudowności - z dziecięcych głów i rąk.
Projekt: świat ---- animacja poklatkowa składająca się z prac dzieci / główny element scenografii spektaklu
Finałem naszej tygodniowej (20-25.08) pracy był sobotni występ w Wolińskim Ośrodku Kultury. Spektakl poprzedziliśmy warsztatami - demonstracją dziecięcych postulatów, wypracowanych w bardzo demokratycznych, wolińsko-szczecińskich grupach:) Koniecznie zajrzyjcie do Ani Czyńskiej po przepiękne zdjęcia, z Wolina między innymi, i mądrości. A w najbliższą sobotę o godzinie 13 w Teatrze Lalek Pleciuga szczecińska premiera naszego spektaklu - Króla Maciusia Pierwszego --- zapraszam gorąco.